O możliwość zagospodarowania nieczynnego torowiska bieszczadzkiej ciuchci, między Rzepedzią a Smolnikiem, starają się dwie organizacje pozarządowe. Kolejni chętni przyglądają się rozwojowi sytuacji. Rowerowe drezyny czy wąskotorowa ciuchcia retro to atrakcje poszukiwane przez turystów.
Przez ćwierćwiecze torowisko kolejki leśnej z Rzepedzi do Smolnika nie było użytkowane. Teraz dwie organizacje starają się o wykorzystanie szlaku, którym kiedyś zwożono drewno. Pomysł na zagospodarowanie torowiska kolejki leśnej, ma też miejscowe stowarzyszenie.
Przedstawiciele obu organizacji spotkali się z przedstawicielami Urzędu Transportu Kolejowego. Rozmawiali o kryteriach warunkujących ruch składów wąskotorówki bądź drezyn rowerowych. Na razie, żadna ze stron zainteresowanych zagospodarowaniem torowiska nie może rozpocząć realizacji swoich planów. Nie mają praw do torowisk, które są własnością Lasów Państwowych. Gmina Komańcza ma realną szansę na przejęcie torowiska od Lasów Państwowych i użyczenie go w ramach partnerstwa samorządu z organizacjami pozarządowymi.
Organizacje konkurujące o zagospodarowanie torowiska nie wkluczają współpracy. Reaktywowanie bieszczadzkiej ciuchci udało się po sąsiedzku w Cisnej. Dobrze prosperują rowerowe drezyny w Uhercach. Szlak wąskotorówki wiodący doliną Osławy przez rezerwaty przyrody, może być kolejnym hitem turystycznym w skali kraju.
źródło TVP 3 Rzeszów
materiałem wideo dostępne pod adresem "Pomysł na nową atrakcję turystyczną w Bieszczadach"