Agroturystyka może być sposobem na życie nawet w najodleglejszych zakątkach Podkarpacia. Zwłaszcza, gdy gospodarze łączą ją np. z ofertą jazdy konnej lub pensjonatu dla koni. Taki ośrodek działa między innymi w Wysoczanach, na styku Bieszczadów i Beskidu Niskiego.
Jeszcze do lat 90-tych w Wysoczanach działał PGR. Zostały po nim zrujnowane budynki, pola i nieużytki. Obecni gospodarze włożyli mnóstwo pracy w to, by stare obory zamienić na stajnie dla koni, przygotować wybiegi, krytą ujeżdżalnię, zadbać o pastwiska i paszę dla zwierząt, do tego o miejsca noclegowe dla gości. Pracy było mnóstwo, ale miłość do zwierząt przezwyciężyła wszelkie trudności.
W malowniczym krajobrazie jest też rzeka Osława, która bardzo często stanowi część trasy rajdów i wycieczek konnych. Mając do dyspozycji połacie popegeerowskiej ziemi i budynki - gospodarze uruchomili pensjonat dla koni. To rodzaj kwaterunku dla tych, którzy są właścicielami koni, a nie mają możliwości zapewnienia im stajni.
Najstarsza klacz w tym gospodarstwie - Pika ma 29 lat, pod dostatkiem paszy, wody i świeżego powietrza. Stale przebywa w towarzystwie innych koni. Każdy , kto zapuszcza się w odległe tereny gminy Komańcza może tu obejrzeć stary sprzęt gospodarski i wiekowe bryczki. Agroturystyka otwiera drogę do wszechstronnej edukacji.
Źródło: Aktualności TVP 3 Rzeszów
materiałem wideo dostępne pod adresem "Agroturystyka na Podkarpaciu to sposób na życie"