Każda część ćwiczeń związana był z innym rodzajem zagrożenia, które potencjalnie może wystąpić w terenie przygranicznym. Był na przykład pozorowany pożar zagrażający infrastrukturze gazowej, sytuacja prawdopodobna bo przez gminę Komańczę przebiega międzynarodowa nitka gazociągu. Był też wypadek komunikacyjny gdzie wyniku zderzenia jeden z pojazdów stanął w płomieniach.
Jacek Kowalski, kierownik ćwiczeń, OSP Nowy Łupków - Jednostki uczestniczące w tym zdarzeniu musiały się wykazać znajomością prowadzenia działań, czyli harmonogramu, procedur, w tym posługiwania się hydrauliką, gaszenia pożaru takich pojazdów.
Oskar Matusik, OSP Cisna - Naszym zadaniem było rozcięcie samochodu i wyciagnięcie osób poszkodowanych i udzielenie im pierwszej pomocy.
- Jak poszło?
- Bardzo dobrze uważam.
Na przygranicznej stacji kolejowej w Nowym Łupkowie strażacy stanęli przed zadaniem opanowania pożaru kilku wagonów pociągu osobowego, ewakuacji pasażerów i udzielenia pomocy poszkodowanym. Gdy wydawało się że sytuacja jest opanowana okazało się, że zaginął nastolatek podróżujący pociągiem z rodzicami. Ruszyła akcja poszukiwawcza do której zaangażowano również STORAT z Zorką, psem tropiącym.
Katarzyna Nosiadek, STRAT, OSP Nowy Łupków - Dzisiaj okazało się, że młoda Zorka dała radę, mimo kota, mino dużego zamieszania, dużej ilości ludzi, potrafiła zlokalizować Mateusza, zaginionego dnia dzisiejszego i go odnaleźć.
Strażacy jednostek OSP uczestniczących w ćwiczenia, mogli też poznać podstawy obsługi broni palnej na strzelnicy w Nowym Łupkowie.
Mariusz Duplaga, OSP Nowy Łupków - No mamy czasy jakie mamy i warto jednak mieć jakiekolwiek obycie z tą bronią, nawet takie podstawowe, jak dzisiaj większość ludzi, którzy tu dzisiaj strzelają a jednak przy instruktorze mogą spróbować po prostu tego pierwszy raz.
Po ostrym strzelaniu przyszła pora na jeszcze jedno zadanie - poszukiwanie uczestników wypadku lotniczego, którzy ratowali się na spadochronach. Jednego z poszkodowanych należało ściągnąć z drzewa o które zaczepiła czasza spadochronu.
Grzegorz Oleniacz, Państwowa Straż Pożarna w Sanoku - Stawiamy na współdziałanie, uczymy się, podsumowujemy to co kiedyś ćwiczyliśmy na kursach na różnych szkoleniach i dzisiaj w trakcie tych ćwiczeń założyliśmy sobie wiele wątków wiele epizodów.
Przez ostatnie dwa lata z powodu pandemii, podobnych ćwiczeń nie było. Uczestnicy tych w Łupkowie podkreślali, że są dla nich bardzo ważne bo to przede wszystkim kwestia doświadczenia i pewności siebie w działaniu.
Źródło: Aktualności TVP 3 Rzeszów
materiałem wideo dostępne pod adresem "Ćwiczenia strażaków w Nowym Łupkowie, przy granicy ze Słowacją"