Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Tak właśnie zrobiła pani Usha z Indii. Przybyła do miejsce, gdzie diabeł mówi dobranoc, by spełnić marzenie o zostaniu rolniczką i hodowczynią zwierząt. W Smolniku, w gminie Komańcza, ma pod opieką między innymi królewskie ptaki.
źródło TVP
materiałem wideo dostępne pod adresem "Rzuciła wszystko i wyjechała w Bieszczady"