Barwne krywulki - to najbardziej rzucająca się w oczy część kolekcji po społeczności łemkowskiej zamieszkującej Komańczę i okoliczne wioski jeszcze po II wojnie światowej, takie jak Smolnik, Jawornik, Wisłok, Duszatyn czy Osławicę i bardzo działająca na wyobraźnię. Tak właśnie stroiły się mieszkanki tych stron.
Ozdoby skrupulatnie kolekcjonowała, ale też sama tworzyła Daria Boiwka - nieżyjąca już mieszkanka Komańczy. Artystka, która z zaangażowaniem zbierała od dawnych mieszkańców wszystko to, co zostało po Łemkach. Stroje, poduszki, obrazy, ikony, serwety.
Aż kilkaset oryginalnych przedmiotów, wiekowych i współczesnych odkupiło od spadkobierczyni kolekcji Bractwo Młodzieży Greckokatolickiej Sarepta wraz ze stowarzyszeniem Wilk.
Teraz Bractwo Sarepta, Stowarzyszenie Wilk i gmina Komańcza wraz z ośrodkiem kultury snują plany, jak wyeksponować to dziedzictwo i jak sprawić, by dawna sztuka np. haftu krzyżykowego czy tworzenia lokalnej, szklanej biżuterii była wciąż żywa, ale też by stała się wizytówką gminy Komańcza.
Pasjonaci kultury łemkowskiej chcą, by wzornictwo rodem z Komańczy i okolic wciąż inspirowało kolejne pokolenia. Już myślą o utworzeniu muzeum lub izby pamięci, ale też warsztatów, w których będzie można uczyć się sztuki ludowej. Placówka ma również upamiętniać mieszkańcach wiosek wokół Komańczy, wysiedlonych po II wojnie światowej w ramach akcji Wisła.
Źródło: Aktualności TVP 3 Rzeszów
materiałem wideo dostępne pod adresem "W Komańczy powstanie muzeum kultury łemkowskiej"