W Ustrzykach Dolnych odbyła się konferencja online, poświęcona właśnie idei przywrócenia ruchu pociągów na liniach kolejowych łączących Medzilaborce Ustrzyki Dolne i Chyrów.
Ernest Nowak, burmistrz Zagórza - Na bazie tej linii kolejowej chcemy zbudować wspólny produkt turystyczny, produkt turystyczny, który będzie wykorzystywał zasoby kulturowe zasoby krajobrazowe a my tutaj w Zagórzu mamy piękny klasztor Karmelitów Bosych, który będzie jednym z istotnych elementów tego projektu.
Linie kolejowe mają być kręgosłupem komunikacyjnym umożliwiającym dotarcie turystów do atrakcji turystycznych.
Vladislav Visnovsky, burmistrz miasta Medzilaborce Słowacja - Muzeum Endy Worhola będzie tego roku remontowane, modernizowane, 10 milionów Euro będzie kosztować remont muzeum, muzeum będzie budowane na nowo. Zakładamy, że frekwencja w muzeum będzie pięć razy większa, jak było to teraz.
Z Medzilaborców, przez najstarszy tunel kolejowy w Beskidzkimi Karpatami, będzie można dotrzeć na przykład do Komańczy.
Roman Bzdyk, wójt gminy Komańcza - Z normalnotorowej kolei przesiadamy się w Nowym Łupkowie na wąskotorówkę, która biegnie do Smolnika a ze Smolnika do Duszatyna, gdzie bardzo wiele osób odwiedza gminę Komańcza. Z tego tytułu, że przyjeżdżają na jeziorka Duszatyńskie i byłby ten produkt niekonkurencyjny Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej ale uzupełniający ofertę Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej o drezyny, drezyny wspomagane elektrycznie.
Zimą łatwiej byłoby dotrzeć do Bieszczadzkich wyciągów narciarskich, a latem do licznych muzeów. Według wstępnych szacunków, nieczynne dziś linie kolejowe można byłoby zrewitalizować za 40-50 milionów złotych.
Marek Andruch, starosta powiatu bieszczadzkiego - To już nie są duże pieniądze, jeżeli chcemy tu zrobić komfort, żeby pociągi musiały jeździć powyżej 100 kilometrów to pewnie ze 400 milionów złotych, ale ja zakładam, że kwota w okolicy 100 milionów złotych wystarczyłaby do pełnej rewitalizacji tej linii.
Pociągi poruszałyby się po niej według preliminarza imprez organizowanych dla turystów, a nie według rozkładu jazdy.
Jarosław Bolżelarski, dyr. instytutu kolejowego we Lwowie - Nie mamy dużo możliwości komunikacyjnych, bo nie mamy regularnych połączeń autobusowych, nie mamy uruchomionych połączeń kolejowych do Chyrowa. Nie może tak być, że istnieje linia a po tej linii nie jeżdżą pociągi. To wtedy walczymy o tym żeby korzystać z tej infrastruktury, która jeszcze istnieje.
List intencyjnym, poza bieszczadzkimi samorządowcami, podpisali także przedstawiciele organizacji pozarządowych ze Słowacji i Ukrainy.
Źródło: Aktualności TVP 3 Rzeszów
materiałem wideo dostępne pod adresem "Koleją z Medzilaborców, przez Ustrzyki Dolne, do Chyrowa na Ukrainie"