- GMINA KOMAŃCZA
- O Gminie
- O Gminie w Mediach
- Sołectwa w Gminie Komańcza
- Projekty
- Fundusz dróg samorządowych
- Fundusz rozwoju inwestycji lokalnych
- Zadania dofinansowane ze środków budżetu państwa
- Rządowy Fundusz Polski Ład
- Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg
- Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich
- Program integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce w latach 2021- 2030
- Organizacje pozarządowe
Przedstawiciele samorządów poszkodowanych w wyniku przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego z siedzibą w Sanoku, spotkali się z wojewodą oraz przedstawicielami Regionalnej Izby Obrachunkowej. Już wiadomo, że realizacja założeń budżetowych wielu samorządów jest zagrożona, chodzi na przykład o wypłaty pensji, ale także zasiłków. W wielu samorządowych kasach teraz może zabraknie na to pieniędzy.
Najpierw między sobą, a później z wojewodą przedstawiciele poszkodowanych samorządów od kilku dni - rozmawiają o trudnej sytuacji spowodowanej utratą ponad 43 procent środków zgromadzonych na kontach byłego już - Podkarpackiego Banku Spółdzielczego. Odbyło się kolejne spotkanie, tym razem także z przedstawicielami Regionalnej Izby Obrachunkowej, która nadzoruje w jaki sposób realizowane są założenia budżetowe.
Witold Darłak, starosta ropczycko-sędziszowski - W piątek wszyscy, prawdopodobnie wszyscy, jeśli jest taka sytuacja finansowa jak w naszym województwie, że wszyscy w sposób przemyślany i świadomy, złamiemy w pewnym zakresie prawo, bo pieniądze przeznaczone na finansowanie wynagrodzeń są za małe w tej chwili na naszych kontach.
Dlatego, jak argumentują samorządowcy, będą musieli użyć środków przeznaczonych na przykład na inwestycje. Między innymi o tym dyskutowano podczas spotkania w Urzędzie Wojewódzkim. Nikt z przedstawicieli Regionalnej Izby Obrachunkowej nie chciał wypowiadać się przed kamerą. W rozmowie telefonicznej prezes przyznał, że jest to sytuacja wyjątkowa, a wspólne rozmowy mają pomóc samorządom w uporaniu się z problemami budżetowymi. A te są spore liczone w milionach złotych.
Marek Śliż, starosta leżajski - Straty, jakie ponieśliśmy przez restrukturyzacje Podkarpackiego Banku Spółdzielczego, to kwota 10 mln 700 tysięcy złotych.
Witold Darłak, starosta ropczycko-sędziszowski - Starta powiatu ropczycko-sędziszowskiego to ponad 6 mln 300 tysięcy złotych.
Mariusz Bałaban, wójt gminy Besko - Jeśli chodzi o gminę Besko to ta kwota, o którą pomniejszono depozyty, to 560 tysięcy złotych.
Roman Bzdyk, wójt gminy Komańcza - Gmina straci blisko 720 tysięcy złotych.
W sumie poszkodowanych jest ponad 30 samorządów. Część środków, których już na koncie nie ma, miała zostać przeznaczona na wypłatę różnego rodzaju świadczeń. Samorządy nie były ubezpieczone od takich przypadków. Zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych bank wybierany jest w drodze przetargu. Samorządy muszą decydować się na wybranie tego, który oferuje najniższe ceny usług. Wojewoda podkarpacki po raz kolejny deklaruje pomoc. Do piątku mają być znane konkretne liczby dotyczące strat poniesionych przez samorządy.
Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki - Zestawienie po otrzymaniu informacji od jednostek samorządu terytorialnego zobowiązałam się przekazać na ręce ministra finansów i prezesa rady ministrów. Mam nadzieje, że samorządy przekażą mi informacje także o tym, jakie to były środki.
W restrukturyzowanym Podkarpackim Banku Spółdzielczym z siedzibą w Sanoku zarejestrowanych było 88 tysięcy kont osobistych i 8 tysięcy kont należących do firm. PBS był drugim największym bankiem spółdzielczym w Polsce. Został przejęty przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny z powodu problemów finansowych.
źródło TVP 3 Rzeszów
materiałem wideo dostępne pod adresem "Kłopoty PBS i braki w budżetach podkarpackich samorządów"