WOLA MICHOWA - dawne wielokulturowe miasteczko na prawach miejskich


Przeszłość zachowana w pamięci staje się częścią teraźniejszości - ta myśl Tadeusza Koterbickiego, może posłużyć jako motto przewodnie do badań nad rolą i znaczeniem historii regionalnej w kontekście miejscowości, których już dziś nie ma, a jeszcze przed II wojną światową tętniły życiem.

Wola Michowa to dziś maleńka miejscowość licząca zaledwie kilkanaście domostw. Wielu zdziwi się więc dowiadując się, że kiedyś było tu wielokulturowe miasteczko i droga łącząca Polskę z Węgrami.  Historią tą  warto jednak się zainteresować, gdyż ta niepozorna dziś miejscowość jeszcze kilkadziesiąt lat temu oddziaływała na całą okolicę, tętniła życiem, gromadziła wielokulturową społeczność.  Przez wojenną zawieruchę stała się też miejscem wielu tragedii ludzkich. Dziś jest znamiennym przykładem na to, w jaki okrutny sposób historia naznaczyła ten położony w dolinie rzeki Osławy skrawek bieszczadzkiej ziemi.

Herb Woli Michowej z 1731 r. Żródło: APP, 56/142/0/0/205D.
Rynek w Woli Michowej, dwudziestolecie międzywojenne. Źródło: Fotografia ze zbiorów Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
 

Geneza i rozwój

Wola Michowa była lokowana na dobrach królewskich na prawie wołoskim 16 czerwca 1546 r. W 1731 r. król polski August II zezwolił  hrabiemu Klemensowi Branickiemu lokować miasto Wola w starostwie krośnieńskim województwa ruskiego i ustanowił jego prawa oraz herb.

Akt nadania praw miejskich Woli Michowej, 1731 r. Żródło: APP, 56/142/0/0/205D.
 
Początek świetności miasteczka przypadł na lata 1733 – 1772, kiedy to posiadała prawa miejskie. Utraciła je w 1772 r., zapewne tylko dlatego, że „nie wypełniała norm” ustalonych przez austriackiego zaborcę w zakresie klasyfikacji miast. Pomimo tego, miejscowość rozwijała się i przez kolejne dziesięciolecia – aż do II wojny światowej – utrzymywał się swoisty, istniejący zarówno w tradycji jak i faktyczny podział na część miejską, z typowym galicyjskim rynkiem i wiejską, złożoną z niewielkich gospodarstw. W pierwszej połowie XIX w. Wola Michowa należała do Jan Ławrowski, archidiakona cerkwi katedralnej w Przemyślu, który w 1835 r. swoje dobra Wolę Michową, Smolnik i Łupków zapisał kapitule greckokatolickiej w Przemyślu. Widoczny rozwój miejscowości spowodował również fakt odbywania się tam sześciu jarmarków roczne i targu w każdy wtorek tygodnia. Miało to miejsce na mocy prawa nadanego przez Ferdynand I, cesarza austriackiego w 18942 r.
Jan Ławrowski, archidiakon cerkwi katedralnej w Przemyślu zapisuje swoje dobra Wolę Michową, Smolnik i Łupków kapitule greckokatolickiej w Przemyślu 1835 r. Źródło: APP, Archiwum Greckokatolickiego Biskupstwa w Przemyślu, 56 142 0 274D. 
 Ferdynand I, cesarz austriacki nadaje gminie Wola Michowa (powiat Sanok) prawo odbywania sześciu jarmarków roczne i targu w każdy wtorek tygodnia. Źródło: APP, Archiwum Greckokatolickiego Biskupstwa w Przemyślu, 56/142/0/0/275D.
 
Odrębność jako gmina wiejska, Wola Michowa uzyskała w okresie autonomii galicyjskiej. Należała wówczas do powiatu liskiego, a reprezentantem zwierzchności gminy był Maksym Wetliński (1889 r.). W latach 80. XIX w. w Woli Michowej funkcjonowała szkoła kierowana przez Antoniego Rotyńskiego, kształcąca całą młodzież wsi aż do 1938 r., poczta prowadzona przez żonę Antoniego - Julię Rotyńską, a także tartak wodny i parowy. Od 1895 r. Wola Michowa znalazła się na szlaku kolejki wąskotorowej wiodącej z Łupkowa do Majdanu niedaleko Cisnej. Łączyła się z pierwszą Węgiersko – Galicyjską Koleją Żelazną Budapeszt – Przemyśl. Kierownikiem stacji kolejki wąskotorowej został Antoni Rotyński. Lokalny wielokulturowy konglomerat mieszkańców Woli Michowej stanowili Łemkowie, Żydzi, Polacy i Cyganie. 
       
Rodzina Rotyńskich z Woli Michowej. Fotografia ze zbiorów Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni.
 

W 1785 r. mieszkało tam 518 osób w tym 455 – Łemków, 4 Polaków i 59 Żydów. W 1870 r. miejscowość zamieszkiwały łącznie 764 osoby, w 1900 r. 1081 osób, w 1904 r. 1120 osób, a w 1918 r. 1000 osób. Społeczność łemkowska była najliczniejsza. Była ona na ogół wyznania greckokatolickiego i przynależała do cerkwi pw. św. Mikołaja w Woli Michowej, wyświęconej w 1843 r., której parochem wówczas został ks. Jan Ławrowski.  Przy cerkwi działała szkoła parafialna, ulokowany był cmentarz na którym grzebano księży i zasłużonych mieszkańców. Drugi cmentarz oddalony był ok. 300 m. od cerkwi i chowano na nim Rusinów, Polaków oraz Cyganów. Do dziś uważany jest za cmentarz wielokulturowy. Łemkowie zajmowali się głównie rolnictwem i hodowlą. Do dwudziestolecia międzywojennego zachował się w Woli Michowej zwyczaj wspólnego wypasu, który odbywał się na rozległych pastwiskach gromadzkich o nazwie Huta. 

Niebagatelną rolę w rozwoju Woli Michowej odegrali Żydzi. Pierwsza informacja o nich pochodzi z 1612 r. Obrabowano tam wówczas dwóch Żydów – kramarzy z Leska. W 1785 r. w Woli Michowej mieszkało około 59 Żydów należących do liskiej gminy wyznaniowej. W połowie XIX w. istniała tam już samodzielna gmina żydowska licząca około 300 osób. Pod koniec XIX w. wśród 840 mieszkańców żyło tam 240 Żydów. Gmina posiadała dwie synagogi – ortodoksyjną i chasydzką. Zatrudniano dwóch rabinów, funkcjonowała szkoła religijna (cheder), a przy drodze na przełęcz Żebrak, około pół kilometra od  rynku, ulokowany był cmentarz żydowski, na którym grzebano Żydów z Woli Michowej i okolic. Żydzi zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem. Swoje usytuowane w obrębie rynku sklepy z towarami różnymi prowadzili M. Szyjowicz, S. Uram i M. Witz. Wyrobami tytoniowymi handlowali F. Doppelot, L. Grumot, Maria Linder i T. Rabko. Rzeźnikiem był  H. Schnitzler, zaś rzeźnia należała do Rudolfa Mainardiego. Zawód szewca wykonywał M. Mittman, a kowala Dybaś i Rabko. W obrębie rynku znajdowały się również dwa szynki żydowskie. Ponadto do końca XIX w. Salomon Graubart prowadził koncesjonowany wyszynk i gospodę z noclegami dla podróżnych. Natomiast wyszynkiem wina zajmowali się: Lejba Graubart, Pesla Sznejder i Frajda Maj.

W czasie I wojny światowej

Podczas I wojny światowej krwawe walki, toczone między innymi w rejonie Wierchu nad Łazem (864 m n.m.p) i Chryszczatej (997 m n.p.m), kilkakrotne przetaczanie się frontu i związane z tym zniszczenia i strach,  skutecznie załamały trwający do 1914 r. rozwój. Ciężkie walki toczyły się tam w lutym i marcu 1915 r. Wola Michowa była wówczas ostatnią miejscowością niezdobytą przez Rosjan. Obronę tych ziem w swoich wspomnieniach opisuje żołnierz armii austro-węgierskiej, a zarazem pisarz i reporter, Egon Erwin Kisch.  Słynny „szalejący reporter” został ranny na rynku w Woli Michowej na skutek wybuchu granatu.

Regresowi rozwoju miejscowości towarzyszył znaczny wzrost emigracji, zwłaszcza podczas I wojny światowej. Znaczna część wsi została wtedy spalona, a wielu jej mieszkańców wyemigrowało „za chlebem” do Stanów Zjednoczonych i Kanady. 

W II Rzeczpospolitej

Po I wojnie światowej w ramach II Rzeczpospolitej Polskiej następował powolny, lecz systematyczny powrót Woli Michowej do „życia”. Wedle spisu powszechnego z 1921 r. w Woli Michowej żyło 777 osób, w tym 582  grekokatolików, 148 wyznawców judaizmu oraz 47 katolików. W 1931 r. miejscowość zamieszkiwało już 918 osób, natomiast w 1938 r. liczba mieszkańców nieco zmalała do  845. Wolę Michową zamieszkiwało wówczas 605 grekokatolików, 210 Żydów - wyznawców judaizmu i 30 katolików. Cyganie, choć nie byli zbytnio pobożni, oficjalnie uczęszczali do Cerkwi greckokatolickiej, tam byli również chrzczeni i zapisywani w cerkiewnych księgach metrykalnych. Trudno było określić ich faktyczną liczbę. Jednak fakt ten podczas okupacji niemieckiej części z nich uratował życie. Część Cyganów, należąca do Cerkwi greckokatolickiej, razem z ludnością łemkowską została wysiedlona do ZSRR lub na „ziemie odzyskane” podczas Akcji „Wisła”. Cyganie zajmowali się kowalstwem i muzykowaniem. Ich domostwa położone były głównie wzdłuż brzegu rzeki Osławy. Ludność łemkowska zrzeszona była w Kooperatywie Gospodarsko – Spożywczej, która inicjowała budowę dróg lokalnych i rozwój przemysłu drzewnego oraz w Towarzystwie Gospodarczym „Silskij Hospodar”, mającym siedzibę w Narodnym Domu zbudowanym w 1912 r. Tam też miała siedzibę świetlica „Proswity” – gdzie rozwijało się życie kulturalno-oświatowe rusińskiej części społeczeństwa.

Mieszkańcy Woli Michowej w Lesku – okres międzywojenny.

Grekokatolicy z Woli Michowej do końca I wojny światowej przynależeli do  dekanatu jasielskiego, a następnie do dekanatu łupkowskiego. W dwudziestoleciu międzywojennym oraz w czasie II wojny światowej posługę duszpasterską w cerkwi pełniło kolejno 5 księży: Semen Kolodij (1889-1919); Teodor Varexa (1924-1935); Volodymyr Vanderer (1935-1937); Andrij Mokryj (1937-1939); Petro Lypyn (1939-1944).

Ludność żydowska trudniła się handlem i rzemiosłem – należała do niej większość z 20 sklepów. W skład miejscowej żydowskiej gminy wyznaniowej, która była jedną z 11 najmniejszych gmin wyznaniowych w województwie lwowskim, wchodziły miejscowości: Balnica, Łupków, Maniów, Smolnik, Solinka z Roztokami Górnymi, Szczerbanówka, Wola Michowa, Zubeńsko, Żubracze. Funkcjonowały dwie synagogi: ortodoksyjna wzniesiona w 1870 r. i chasydzka – pochodząca z tego samego okresu. Zatrudniony był tymczasowy zastępca rabina – Dachner Hersz Leib, pełniący tą funkcję od 1923 r. do rozpoczęcia wojny. Ludność żydowska skupiała się w Żydowskim Religijnym Towarzystwie „Agudas Cheredim”, Bractwie Chewra Kadisza, zajmującym się pogrzebami i cmentarzem, oraz Żydowskim Religijnym Towarzystwie „Ahwa”, które prowadziło bibliotekę i chór oraz rozmaite kursy. Towarzystwo to funkcjonowało w latach 1927-1930, a zostało założone przez Berisza Kesslera i jego pięciu towarzyszy. Dzieci żydowskie uczęszczały do chedery (żydowskiej szkoły religijnej). W obrębie rynku ponadto znajdował się: dom rabina i karczma należąca do Żyda Dudzia. Handlem bydłem trudnił się Żyd o nazwisku Lejba, który bydło sprowadzał ze Szwajcarii. Natomiast Żyd Abrum był właścicielem tartaku „Piła” – znajdującego się w górnej części miejscowości, w zakolu rzeki Osławy. Rzeźnia ulokowana była powyżej rynku, przy drodze na cmentarz żydowski, właścicielem jej był Mainardi. Była to zapewne rzeźnia wspólna dla wszystkich mieszkańców miejscowości z wydzielonym miejscem do przeprowadzania uboju rytualnego.

Gmina żydowska nie była bogata, ale nie miała długów (co  zdarzało się rzadko w gminach żydowskich). Według wykazu z 1939 r. wartość majątku ruchomego gminy wynosiła 5 340 zł, nieruchomego 19 500 zł - łącznie 24 840 zł. Tylko 40 osób było zobowiązanych do płacenia składek gminnych. Stan zadłużenia gminy wynosił 0.
Żydzi należący do gminy wyznaniowej swoich bliskich grzebali na lokalnych cmentarzu żydowskich położonym ok. pół km od rynku miasteczka. Na najstarszej dotychczas zidentyfikowanej macewie widnieje data pochówku 11 listopada 1761 r., na kolejnej, pod którą spoczywa Mosze - 1768/1769 r. Kolejna – jedna z najstarszych macew, należała do Mordechaja, syna Mosze, zmarłego w listopadzie grudniu  1787 r. (kislew 548). Pod kolejną spoczywa osoba zmarła w 1798/1799, (…) 559. Pod jedną z najokazalszych stelli nagrobnych spoczywa Josef, syn Mosze, zmarły 1 lutego 1800 r. (6 szwat 560). Większość macew pochodzi z XVIII i XIX w. (inskrypcje na macewach zostały przetłumaczone z języka hebrajskiego przez Katarzynę Pędrak). Na podstawie najnowszych badań można stwierdzić iż cmentarz ten jest jedną z najstarszych – po leskiej i baligrodzkiej - nekropolii żydowskich w Bieszczadach.

Społeczność należąca do kościoła rzymskokatolickiego do roku 1927 należała do parafii w Bukowsku, jednak po wybudowaniu świątyni pw. św. Józefa i utworzeniu parafii w Komańczy to właśnie w jej ramach skupiali się wszyscy łacinnicy z miejscowości położonych nad górną Osławą, Solinką i Osławicą.

Najstarsza macewa na cmentarzu żydowskim w Woli Michowej. Data pochówku to 11 listopada 1761 r. Tłumaczenia z języka hebrajskiego dokonała Katarzyna Pędrak (absolwentka Instytutu Judaistyki UJ, doktorantka UR)
    
Gmina zbiorowa
      Dnia 1 sierpnia  1934 r. Wola Michowa stała się siedzibą zarządu wiejskiej gminy zbiorowej, w skład której wchodziło także 7 okolicznych miejscowości. Wójtem został Teodor Marusej. Pojęcie o wyglądzie Woli Michowej tuż przed wybuchem II wojny światowej daje nam opis rynku i jego przyległości. Relację na ten temat pozostawił Mikołaj Wetliński, według którego zabudowę przyrynkową stanowiły: gajówka, areszt, dom rabina, należąca do Żyda o nazwisku Dudzio karczma, leśniczówka i murowana synagoga, z półokrągłym, krytym blachą dachem. W bezpośrednim sąsiedztwie  znajdowały się budynki urzędu gminy i komisariat policji.  
      Jeśli żylibyśmy w tamtym czasie i dysponowalibyśmy dronem,  moglibyśmy spojrzeć na Wolę Michową i na to co istniało wówczas na całym jej obszarze - złożoną z dwóch budynków, częściowo sfinansowaną ze składek mieszkańców szkołę, w obrębie której znajdowały się widownia, scena, czytelnia i garderoba, zbudowany z funduszy cerkiewnych budynek kooperatywy (spółdzielni), murowaną cerkiew i położoną nieopodal dzwonnicę, murowaną kapliczkę z ikoną Matki Bożej, dwa cmentarze wiejskie i dwa zadbane cmentarze wojenne, cmentarz żydowski, 2 tartaki, cegielnię i dwie kuźnie. W całej miejscowości było 20 sklepów, a w trakcie sześciu organizowanych w roku jarmarków handlowano bydłem, które przywożone było nawet ze Szwajcarii. Ten opis do dziś robi wrażenie, szczególnie dlatego, że te wszystkie budynki i instytucje powołała do życia wielokulturowa społeczność: polsko – łemkowsko – żydowsko - cygański konglomerat. Panoramę Woli Michowej z początku XX w. możemy obecnie odtworzyć na podstawie akwareli autorstwa Stanisława Fischera, przedstawiającą galicyjski rynek z jego całą szczegółowo wyeksponowaną  małomiasteczkową zabudową. Stanowi ona unikatowy wizerunek tej miejscowości z powyższego okresu. Stanisław Fischer już jako nastolatek od 1890 r. przyjeżdżał tam często do swojej ciotki Julii z Fischerów Rotyńskiej. Przebywając tam, Stanisław Fischer zapoznawał się z miejscowymi mieszkańcami  i ich kulturą. Zaczerpniętą przez lata wiedzę spisał w formie wspomnień, tworząc  bezcenną wizję wielokulturowej społeczności doliny Osławy.

   
Pejzaż Woli Michowej z początku XX wieku. Autor: Stanisław Fischer (1879-1967). Własność: art. konserwator dzieł sztuki Jacek Kobiela (Bochnia), wnuk Stanisława Fischera. Kopia akwareli ze zbiorów Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni.
 
Mapa Woli Michowej – lata 30. XX w. wykonana przez Wojciecha Krukara na podstawie wspomnień byłych mieszkańców Woli Michowej.

II wojna światowa
      Działania wojenne rozpoczęły się w Woli Michowej 10 września 1939 r. Przynieśli je na bagnetach żołnierze 3 Dywizji Piechoty Armii Słowackiej pod dowództwem płka Augustina Malara. Kilka dni później teren wsi zajęła 57. Dywizja Piechoty Wehrmachtu pod dowództwem gen. mjra Oskara Blumma. Dotychczasowy, utrwalony przez wieki porządek społeczny został złamany. Represje, rugowanie z własności, bicie, poniżanie godności ludzkiej, pozbawianie atrybutów odrębności wyznaniowej, niszczenie dorobku kulturowo – cywilizacyjnego było na porządku dziennym, nie tylko rzecz jasna w Woli Michowej ale i w całym ówczesnym Generalnym Gubernatorstwie. Apogeum morderczej ideologii nastąpiło 10 lipca 1942 r. Tego dnia na miejscowym cmentarzu żydowskim doszło do masowej zbrodni. Niemcy nakazali  Żydom złożyć cały swój majątek ruchomy w synagodze, następnie dokonali selekcji. Zamordowano tam wówczas ok. 150 Żydów z Woli Michowej i ościennych miejscowości – starców, kobiety, dzieci i jak to się wówczas mówiło, „ułomnych”, tj. nienadających się do dłuższego marszu i pracy. Naoczny świadek Marian Wesołkin pozostawił plastyczny obraz tragedii: O świcie obudziłem się, wyszedłem przed kolibę, słońce już wzeszło. Z góry spojrzałem w kierunku Woli Michowej i posłyszałem żałosny śpiew i zobaczyłem szereg ludzi, prowadzony na miejsce egzekucji na cmentarzu żydowskim. Pozostałych, nadających się do ciężkiej pracy wywieziono przez Lesko do obozu pracy przymusowej w Zasławiu (przybywali oni do końca sierpnia 1942 r. w getcie leskim). Podczas drogi do Leska zginęło 9 osób. Pozostali podzielili los innych Żydów z obozu pracy i zagłady w Zasławiu, gdzie zostali zamordowani, lub wywiezieni do obozu zagłady w Bełżcu.
      To tragiczne wydarzenie było jednym z wielu przeprowadzanych  w ramach  metodycznego planu eksterminacji. Podobne miały miejsce jeszcze wielokrotnie - pozbawiano ludzi  korzeni, niszczono ich dziedzictwo, pamięć o przodkach, a także miejsca które kazano im  opuścić.
      W ramach porozumienia komunistycznych władz polskich z władzami Ukraińskiej SSR, zawartego we wrześniu 1944 r., do lata 1945 r. ponad 200 tysięcy ludzi, z pomocą agitatorów, „dobrowolnie” opuściło Polskę. Partyzantka ukraińska w 90% zajmowała przygraniczny pas (do 30 km)  od Hrubieszowa po Duklę – swoistą twierdzą UPA były mocno zalesione i oddalone od większych ośrodków zurbanizowanych Bieszczady.  
     W lipcu 1945 r. na terenie gminy działała sotnia UPA o kryptonimie U-94, która zaczęła ścierać się z milicjantami z posterunku zlokalizowanego w Woli Michowej. Obsadzenie przez wojsko polskie granicy z Czechosłowacją, umacnianie się administracji polskiej, powodowały dalszy wzrost aktywizacji działań UPA. Narastające napięcie spowodowało przeniesienie siedziby Zarządu Gminy z Woli Michowej do Łupkowa – miało to miejsce 16 stycznia 1946 r. Nowo wybrana Gminna Rada Narodowa składała się z 9 Polaków i 4 Rusinów. Wydawało się że stabilizacja postępuje, jednak w efekcie ponownego nasilenia się  działalności UPA posterunek MO i strażnica WOP zostały ewakuowane do Łupkowa, który został zaatakowany przez UPA 26 marca 1946 r. Atak ten spowodował wycofanie się polskich jednostek  do Czechosłowacji, a siedziby  Urzędu Wójta do Leska. Według opublikowanego przez ten urząd dokumentu tuż po wyzwoleniu w Woli Michowej mieszkały 2642 osoby: 150 Polaków, 1583 Starorusinów i 90 Ukraińców. 10 października 1946 r., były to 502 osoby: 56 Polaków, 376 Starorusinów i 70 Ukraińców. W stosunkowo krótkim okresie czasu  z ponad 2500 ludzi pozostała niespełna 1/5. Wzmiankowany dokument podaje też, że w wyniku wojny i późniejszych działań partyzanckich do odbudowy w Woli Michowej było 215 domów, kilka budowli (szkoła, tartak, młyn), 3 mosty drogowe i wiele kolejowych. W tych warunkach życie w samej Woli Michowej, jak i w innych wsiach gminy, zamierało dosłownie po trochu z dnia na dzień. Obrazują to liczby z ksiąg zbiorczych podatku gruntowego: w 1945 r. podatek zbierano z 574 gospodarstw, w 1946 r. ze 101, w 1947 r. z 55, w 1949 r. z 8. W 1952 r. jedyną zamieszkałą wsią gminy (przez rodziny łemkowskie które uniknęły wysiedleń) był Smolnik nad Osławą z 9 gospodarstwami.
      Podejmowano próby zagospodarowania Woli Michowej, jednak nie przyniosło to spodziewanych efektów – osadnicy nie przybyli w liczbie umożliwiającej rozwój, w efekcie czego 25 września 1954 r., gmina przestała istnieć - nie tylko w sensie instytucjonalnym, ale przede wszystkim w sensie społecznym. W 1946 r. z Woli Michowej wysiedlono w okolice Czerniowiec 57 rodzin, zaś w 1947 r. – w ramach akcji „Wisła”, 45 rodzin (186 osób) w okolice Szczecinka, Miastka i Trzebiatowa. Łemkowie – górale, zostali wysiedleni na niziny, do krain obcych kulturowo, przyrodniczo i społecznie.  
    
Powojenna rzeczywistość

     Po roku 1954, powołano w Woli Michowej szkołę, w okolicy wytyczono etap głównego szlaku beskidzkiego. Próbowano reaktywować kolejkę wąskotorową, gospodarkę leśną i hodowlaną, jednak działania przynosiły marne efekty. Warto zaznaczyć, że pierwsze po II wojnie światowej budynki mieszkalne zostały oddane do użytku przez Lasy Państwowe w 1960 r. W 1965 r. do wsi doprowadzono elektryczność a w dwa lata później oddano do użytku murowany budynek szkoły. W 1968 r., podupadające gospodarstwa rolne przejęło Ministerstwo Sprawiedliwości tworząc w tym samym czasie Zakład Karny w Łupkowie i tzw. Ozety w Smolniku i Woli Michowej. W ciągu półwiecza Wola Michowa nigdy się jednak nie odrodziła, ani pod względem infrastruktury, ani z punktu widzenia wielkości zamieszkującej ją populacji – dziś mieszka  tam zaledwie 80 osób.

Pamięć
      Do czasów nam współczesnych w Woli Michowej przetrwało około 30 macew na cmentarzu żydowskim, cmentarz grekokatolicki oraz ślady po murowanej cerkwi. Przez szereg lat ludzie nie ingerowali w ogarniającą cmentarz żydowski roślinność. Pierwsze działania zmierzające do ocalenia miejsca, artefaktów i wreszcie pamięci, nastąpiło w latach 1995-1996 przez członków grupy Magurycz.  Kolejnej próby dokonano w  2009 r., kiedy to w ramach realizowanego przez polską i izraelską Służbę Więzienną projektu „Tikkun – Naprawa”,  wykonano kompleksowe prace porządkowe. W 2018 r., w ramach projektu naukowo-dydaktycznego „Wielokulturowa pamięć dni minionych” dokonano kompleksowych, zgodnych z wymogami judaizmu prac porządkowych oraz inwentaryzacji cmentarza. Staraniem wielu ludzi – przedstawicieli świata nauki, samorządowców, funkcjonariuszy Służby Więziennej i skazanych z Zakładu Karnego w Łupkowie, Gminy Komańcza, a także miejscowej ludności, udało się doprowadzić to miejsce do stanu, który na powrót przywraca godność osobom tam pochowanym. W dniu 11 lipca 2018 r., na cmentarzu tym uczczono pamięć osób posiadających własne groby, jak i tych zamordowanych 10 lipca 1942 r. W styczniu 2019 r. został wystawiony kamień z tablicą ku czci zamordowanych tam ok. 150 Żydów, a w lipcu 2019 r. odsłonięto na cmentarzu tablice z nazwiskami Żydów z Woli Michowej i okolic oraz tablicę informacyjną zawierającą historię cmentarza. Było to uwieńczeniem całorocznych działań na terenie cmentarza żydowskiego i przywracania pamięci o byłych mieszkańcach Woli Michowej.
Odsłonięcie pamiątkowych tablic na cmentarzu żydowskim w Woli Michowej, 8 lipca 2019 r.
Odsłonięcie pamiątkowych tablic na cmentarzu żydowskim w Woli Michowej, 8 lipca 2019 r.

Tablica informacyjna przy cmentarzu żydowskim w Woli Michowej, wykonana przez funkcjonariuszy i osadzonych z Zakładu Karnego w Łupkowie w ramach projektu naukowo - dydaktycznego "Wielokulturowa pamięć dni minionych" obecnie "Edukacja historyczna w służbie resocjalizacji". Tłumaczenie macew z języka hebrajskiego: Katarzyna Pędrak (UR), tłumaczenie tekstu na j. hebrajski: Ora Regev (Tel Awiw, Izrael), tłumaczenie tekstu na j. angielski: Katarzyna Wędrychowicz (UJ), tekst polski: Grzegorz Oleniacz.

 

Współczesność

     Obecnie Wola Michowa to niewielka miejscowość licząca zaledwie 80 mieszkańców. Znajduje się tam kilkanaście domów, mały rzymskokatolicki kościółek pw. NMP Jasnogórskiej Królowej Bieszczadzkiej Krainy  oraz ośrodek turystyki górskiej "Kija chata". Prace nad wspomnianym kościołem wg projektu inż. Bogdana Jezierskiego z Łupkowa rozpoczęto w sierpniu 2007 r. Świątynia została wystawiona z inicjatywy miejscowej ludności oraz wielu ludzi, którzy wsparli to dzieło. Kościół został zbudowany z jodłowych bali, tzw. płazów przez cieśli z Podhala. Posiadał kalenicowy dach, kryty gontem. Nad wejściem głównym znajduje się wieża słupowa o wys. 14 m, która podkreśla karpacki styl budowli. Nad nawą, na wieży głównej oraz na sygnaturce widnieją krzyże pozłocone w pracowni konserwatorskiej Romana Dawidziaka. Fundamenty świątyni obłożone zostały miejscowym kamieniem. Ołtarz główny wykonywany został  wg projektu rzeźbiarza z Nowego Sącza Mariana Pażuchy. Znajduje się w nim ikona Pani Jasnogórskiej Bieszczadzkiej Krainy, wykonana za zgodą oo. Paulinów przez częstochowskiego artystę-malarza Rafała Stępniaka. Na ścianach bocznych kościoła widnieje wykonana w drewnie droga krzyżowa dłuta bieszczadzkiego artysty Jędrka Wasielewskiego "Połoniny". Ołtarz eucharystyczny i ambonę wykonano z piaskowca w pracowni kamieniarskiej w Jarosławiu. Dnia 12 września 2010 r. nastąpiło uroczyste przeniesienie Ikony Matki Bożej Częstochowskiej z kościoła macierzystego w Nowym Łupkowie do nowo wybudowanego kościółka w Woli Michowej. Metropolita Przemyski Arcybiskup Józef Michalik dokonał poświęcenia nowego kościoła. Uroczystość odbyła się w asyście licznie przybyłych księży z dekanatu, parafian i gości z bliższej i dalszej okolicy. 

Kościół rzymskokatolicki w Woli Michowej. Źródło: www.google.com/search?q=Kościół+Wola+Michowa, dostęp: 18.11.2019 r.

      Do czasów współczesnych zachował się również cmentarz greckokatolicki zwany również wielowyznaniowym. Cmentarz ulokowany jest ok. 200 m. na południe od cerkwiska, na którym stała już nie istniejąca murowana cerkiew greckokatolicka z 1843 r. Na cmentarzu zachowało się kilkanaście nagrobków oraz groby ich pozbawione. Zdecydowana większość możliwych do odczytania inskrypcji świadczy o obrządku greckokatolickim. Znajduje się tam również nagrobek z inskrypcją: "Hierruhet Curto Johani aus feltre in italien ceboren den 25 august 1875 cesto rbenden 7 august 1897". Napis sugeruje, iż jest to nagrobek Włocha, który mógł pracować przy budowie torowiska kolejki wąskotorowej z Łupkowa do Majdanu oddanego do użytku w 1893 r. Oddalony o ok. 200 m od cmentarza dawny wiadukt kolejki zbudowany został właśnie przez włoskich kamieniarzy. Jeden z nagrobków jest w języku polskim, spoczywa pod nim zmarły w 1939 r. w wieku dziewięciu lat Zenon Marusej, syn Teodora Maruseja - wójta gminy zbiorowej Wola Michowa w okresie międzywojennym. Przy wejściu na cmentarz znajduje się głaz z pamiątkową tablicą ku czci spoczywających tam mieszkańców Woli Michowej różnej narodowości.

 

Obelisk z tablicą ku czci pochowanych na tym cmentarzu różnej narodowości mieszkańców Woli Michowej.

Widok z Woli Michowej na Kręglicę.

 

Autorzy tekstu: Joanna Potaczek, Grzegorz Oleniacz

Zdjęcia:  Marek Fejdasz, Joanna Potaczek, www.google.com/search?q=Kościół+Wola+Michowa

Dokumenty i zdjęcia archiwalne: Archiwum Państwowe w Przemyślu, Archiwum Greckokatolickiego Biskupstwa w Przemyślu, 56/142/0/0/205D; APP, AGBP, 56 142 0 274D; APP, AGBP, 56/142/0/0/275D;  fotografia ze zbiorów Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku; fotografia ze zbiorów Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni; fotografia ze zbiorów Wojciecha Wesołkina; Mapa Woli Michowej – lata 30. XX w. wykonana przez Wojciecha Krukara na podstawie wspomnień byłych mieszkańców Woli Michowej.